Wojciech Cejrowski stwierdził:

„Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń”.

Tak było i w naszym przypadku. Już we wrześniu zastanawialiśmy się nad „odlotową” wycieczką szkolną, która dostarczyłaby nam niezapomnianych wrażeń. I tak, postanowiliśmy wybrać się do ciekawego miejsca. Postawiliśmy na antyk i wyruszyliśmy do Aten. Termin wycieczki był również przemyślany, bowiem zależało nam, aby gdy za oknem zimno i ponuro, choć na chwilę przenieść się w miejsce, gdzie promienie słońca napawają megaoptymizmem.

Dzień 1 – 24 lutego 2018 r.

O godzinie 13.00 wyjechaliśmy z Lubartowa na lotnisko Warszawa – Modlin, aby dalej kontynuować naszą podniebną podróż. Nie opuszczało nas podekscytowanie, ponieważ większość z nas miała okazję przeżyć swój pierwszy lot samolotem, który do Aten trwał 2 h 40 min. Na ziemi greckiej stanęliśmy parę minut po godzinie 23 (lokalnego czasu). Z lotniska przyjechaliśmy do hotelu, gdzie grzecznie poszliśmy spać.

Dzień 2 – 25 lutego 2018 r.

Niedzielę rozpoczynamy od wizyty na Akropolu. Na początku witają nas Propyleje i pierwsze widoki na miasto. Uwagę przyciągają stosunkowo dobrze zachowane budynki Erechtejon i oczywiście imponujący Partenon, przy którym stoją, niestety, rusztowania i dźwigi. Za to panorama miasta rekompensuje wszystko.

Od placu Syntagma ruszamy pustym o tej porze deptakiem w stronę katedry. Mijamy kościół Kapnikarea, najstarszy w Atenach. Bizantyjska świątynia pochodzi prawdopodobnie z XI w. W znajdującym się obok maleńkim kościółku Theotokos Gorgoepikoos Ayos Eleytherios odprawiane jest nabożeństwo. W okolicy znajduje się kilka starożytnych zabytków - Agora, Wieża Wiatrów, Pomnik Lyssikratesa, Forum Rzymskie czy Tezejon.

Dzień 3 – 26 lutego 2018 r.

Nasze wojaże tego dnia rozpoczynamy od najwyższego ateńskiego wzgórza Likavitosi, czyli Wzgórza Wilków. Na wzgórze dostaliśmy się kolejką szynową. Wjazd zajmuje niespełna 2 minuty. Na górze znajduje się nieduży kościół Agios Georgios, spora kawiarnia i restauracja, a dalej położony jest amfiteatr. Popularność tego miejsca zarówno wśród turystów, jak i miejscowych dziwić nie może. Widok rozpalonego słońca w odcieniach złota nad morzem, a potem cudowna panorama miasta robią niesamowite wrażenie.

Dzień 4 – 27 lutego 2018 r.

Dziś było coś dla duszy i dla ciała . Po dwóch dniach intensywnego zwiedzania postanowiliśmy trochę odpocząć. Wybraliśmy się na plażę, gdzie promienie słońca tak dały się nam we znaki, że musieliśmy zredukować swoje odzienie do minimum  Korzystaliśmy z uroków plażowania do popołudnia. Słoneczko niektórych szczególnie polubiło, czego dowodem była widoczna opalenizna u niektórych naszych wycieczkowiczów. „Plażowanie” o tej porze roku było wyjątkowym doznaniem, zważywszy na fakt, że w Polsce w tym dniu było -14 stopni Celsjusza.

Po obiedzie, „na deser’” zostawiliśmy sobie zwiedzanie Anafiotiki. Ulokowana u podnóża Akropolu, obok Plaki, część miasta urzeka wszystkich turystów, którym udaje się tu trafić. Zbudowane w stylu wyspiarskim białe domki i wąziutkie białe schodki, a także wszechobecne koty pozwalają choć na chwilę oderwać się od gwaru miasta i przenieść myślami na którąś z licznych greckich wysp.

Dzień 5 – 28 lutego 2018 r.

Już na samą myśl, że to koniec naszej wspaniałej wyprawy większości z nas chce się płakać. Wszystko, co dobre, szybko się kończy.

Nasze pożegnanie z Atenami zaczęliśmy od zobaczenia Stadionu Panateńskiego, na którym odbyły się pierwsze nowożytne Igrzyska Olimpijskie w 1869 roku. Fenomenem jest, że cały stadion zbudowany jest z marmuru. Widok imponujący.

Ostatnimi zwiedzanymi miejscami był Łuk Hadriana i więzienie Sokratesa.

Nadszedł czas powrotu do domu. Przeżyliśmy niesamowite chwile, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. A dziś spoglądając na termometr za oknem wspominamy słońce i ciepłe dni tam spędzone. Ech…… Ale są też dobre wiadomości. Po wakacjach planujemy już następny wyjazd.

Do zobaczenia na lotnisku!

1-.JPG10.JPG11.JPG12.JPG13.JPG14.JPG15.JPG16.JPG17.JPG18.JPG19.JPG2.JPG3.JPG4.JPG5.JPG6.JPG7.JPG8.JPG9.jpgDSC_0768.JPG